Full resolution (JPEG) - On this page / på denna sida - XIII
<< prev. page << föreg. sida << >> nästa sida >> next page >>
Below is the raw OCR text
from the above scanned image.
Do you see an error? Proofread the page now!
Här nedan syns maskintolkade texten från faksimilbilden ovan.
Ser du något fel? Korrekturläs sidan nu!
This page has never been proofread. / Denna sida har aldrig korrekturlästs.
oreiro NE
ZPPONEZK
ROZDZIAŁ XIII.
Minęło dni parę.
Nagel siedział w domu, z twarzą ponurą. Wy-
glądał zmęczony i chory. Oczy jego jakby przyga-
sły. Nie rozmawiał z nikim, nie zwracał się nawet
do służby hotelowej. Pewnej nocy, gdy, podług
zwyczaju, włóczył się do świtu, wrócił do domu
z ręką obwiązaną. Powiedział, że zranił się, upada-
jąc na bronę, leżącą na przystani.
We czwartek deszcz lał od samego rana. Nagel
leżąc czytał gazety, niepogoda ostatecznie zepsuła
mu humor. Ubawiła go jednak burzliwa scena
w parlamencie francuskim, klasnął palcami i zerwał
się na równe nogi. Do djabła! Świat jest szeroki,
bogaty, wesoły, świat jest piękny! Czyż warto roz-
paczać?
Zadzwonił zanim się skończył ubierać i oznaj-
mił Sarze, że na dziś wieczór chce zaprosić do sie-
bie gości — sześciu, siedmiu znajomych, zdolnych
wnieść trochę życia na naszą grzeszną ziemię, we-
sołych towarzyszy, jak naprzykład doktora Stener-
sera, adwokata Hansena, adjunkta i paru innych.
Niezwłocznie rozesłał zaproszenia. Minuta od-
powiedział, że stawi się niezawodnie. Adwokat
216
<< prev. page << föreg. sida << >> nästa sida >> next page >>
