Full resolution (JPEG) - On this page / på denna sida - XVI
<< prev. page << föreg. sida << >> nästa sida >> next page >>
Below is the raw OCR text
from the above scanned image.
Do you see an error? Proofread the page now!
Här nedan syns maskintolkade texten från faksimilbilden ovan.
Ser du något fel? Korrekturläs sidan nu!
This page has never been proofread. / Denna sida har aldrig korrekturlästs.
rozmowę. Stara panna! Dobroć wzięła w niej
górę, ustępowała mu coraz więcej i już nie mó-
wiła o wyjściu.
Kilka młodych panien uwijało się wśród go-
Ści z notesikami, sprzedając bilety loteryjne; można
było wygrać lalki, krzesła na biegunach, hafty, sto-
lik do herbaty i zegar stołowy. Hałas i gwar były
coraz silniejsze; wszyscy mówili głośno, nie krę-
pując się już wcale. [I w sali, i w pokojach bocz-
nych huczało mnóstwo głosów, jak na giełdzie.
Zabawa miała się skończyć dopiero za dwie go-
dziny.
Panna Andresen znowu usiadła przy stoliku
Nagla. Ach, jakże była zmęczona, jak zmęczona!
Dzięki stokrotne, z przyjemnością wypije szklankę,
pół szklanki, A może zaprosić Dagny?
I poszła po nią. Razem z paniami przyszedł
Minuta.
Teraz zaszło, co następuje:
W pobliżu przewrócił się stolik, kilka szkla-
nek i filiżanek upadło na ziemię. Dagny wydała
lekki okrzyk i nerwowo schwyciła rękę Marty. Po-
tym sama się śmiała ze swego przestrachu i prze-
praszała obecnych; jednakże twarzyczka jej pozo-
stała różowa ze wzruszenia. Podniecona była w naj-
wyższym stopniu, wybuchała krótkim nerwowym
śmiechem; oczy jej błyszczały silnie. Narzuciła już
na siebie płaszczyk i gotowa była do wyjścia, cze-
kała tylko na adjunkta, który ją miał do domu
odprowadzić.
Lecz adjunkt, siedzący obok adwokata nie
ruszał się wcale. Był już silnie podchmielony.
— Pan Nagel cię odprowadzi, Dagny! — ode-
zwała się panna Andersen.
Dagny wybuchnęła śmiechem. Panna Andre=
sen patrzała na nią zdziwiona.
291
<< prev. page << föreg. sida << >> nästa sida >> next page >>
