Full resolution (JPEG) - On this page / på denna sida - I
<< prev. page << föreg. sida << >> nästa sida >> next page >>
Below is the raw OCR text
from the above scanned image.
Do you see an error? Proofread the page now!
Här nedan syns maskintolkade texten från faksimilbilden ovan.
Ser du något fel? Korrekturläs sidan nu!
This page has never been proofread. / Denna sida har aldrig korrekturlästs.
RZY NE WRP ZOT RAS POBSLAŁ SE PT A ZZO
błiżu znaleziono scyzoryk—mały, scyzoryk w białej
oprawie. Policja znalazła go wczoraj wieczorem.
Prawdopodobnie wchodziła tu w grę jakaś historja
miłosna.
— Tak. Czy jednak mogła zachodzić wątpli-
wość, że sam sobie życie odebrał?
— Zwykły w takich razach optymizm... Są
ludzie, którym się zdaje, że Karlsen z otworzo-
nym scyzorykiem w ręku szedł sobie przez las
i potknął się tak nieszczęśliwie, że równocześnie
przeciął obie arterje. Ha, mnie się to wydaje nie-
możliwym! Prawdopodobnie jednak pogrzebią go
w poświęconej ziemi. Nie, niestety, tak potknąć
się nie mógł!
— Mówił pan, że scyzoryk znaleziono zaledwie
wczoraj wieczorem? Czyż nie leżał obok zmarłego?
— Nie... o kilka kroków dalej. Karlsen po
przecięciu sobie arterji, rzucił go w krzaki. Znale-
ziono go tylko wypadkiem.
— Tak? Jakiż miał jednak powód odrzucać
scyzoryk, skoro leżał z otwartemi ranami? Przecież
dla każdego było to jasne, że musiał użyć noża!
— Tak, Bóg jeden wie, jaki w tym miał cel.
Ale, jak już mówiłem, wchodziła tu w grę miłość.
Nigdy o niczym podobnym nie słyszałem! Im
więcej o tym myślę, tym dziwniejszym mi się to
wydaje!
— Dlaczego pan przypuszcza, że w grę wcho-
dziła miłość?
— Dla wielu przyczyn. Zresztą, trudno o tym
coś pewnego powiedzieć.
— Czyż jednak nie’mógł upaść przypadkiem?
Leżał przecież tak dziwnie... na brzuchu, twarzą
w kałuży.
— Tak. I zawalał się okropnie... Ale to nie
ma znaczenia, mógł mieć swoje powody, naprzykład
9
<< prev. page << föreg. sida << >> nästa sida >> next page >>
