Full resolution (JPEG) - On this page / på denna sida - III
<< prev. page << föreg. sida << >> nästa sida >> next page >>
Below is the raw OCR text
from the above scanned image.
Do you see an error? Proofread the page now!
Här nedan syns maskintolkade texten från faksimilbilden ovan.
Ser du något fel? Korrekturläs sidan nu!
This page has never been proofread. / Denna sida har aldrig korrekturlästs.
Dagny dawała mi książki... Sama je przynosiła
pod pachą.
— Góż to były za książki?
— Pan chciałby wiedzieć, jakie to były książki,
które ja mogłem czytać?
— Tym razem źle mnie pan zrozumiał... py-
tanie bardzo sprytne... ale pan mnie źle zrozumiał...
Ciekawy z Pana człowiek! Chciałem wiedzieć, ja-
kie to ksiąźki taka młoda panna ma u siebie i co
czytuje... oto co mnie zainteresowało!...
— Pamiętam, przyniosła mi kiedyś „Chłopów
Studentów” Garborga i parę innych rzeczy... był
tam „Rudin” Turgienjewa. Innym razem czytała
mi głośno „Nieprzejednanych” Garborga.
— To były jej własne książki?
— Tak... jej ojca... Na książkach było nazwi-
sko jej ojca...
— Hm... no, ale teraz musisz pan wypić! Mo-
żebyśmy wypili za czyje zdrowie? Naprzykład za
zdrowie rodziny Kielland? To pewnie zacna ro-
dzina!...
Wypili. Potem rzekł Nagel:
— Ale... gdy pan poszedł do konsula Andre-
sena, by mu podziękować... jak mi to pan sam
mówił...
— Tak... chciałem mu podziękować za pomoc...
– No tak... Czy flaga była wywieszona przed
pana przyjściem?
— Tak... konsul kazał ją wywiesić na moją
cześć... sam mi to powiedział...
Pauza.
— Być może... Zastanów się pan jednak, czy
jej nie wywieszono z powodu urodzin panny Fry-
deryki?
— Oczywiście i z tego powodu... to bardzo
możliwe i bardzo słuszne. Wstyd by było, gdyby
31
<< prev. page << föreg. sida << >> nästa sida >> next page >>
