Full resolution (JPEG) - On this page / på denna sida - III
<< prev. page << föreg. sida << >> nästa sida >> next page >>
Below is the raw OCR text
from the above scanned image.
Do you see an error? Proofread the page now!
Här nedan syns maskintolkade texten från faksimilbilden ovan.
Ser du något fel? Korrekturläs sidan nu!
This page has never been proofread. / Denna sida har aldrig korrekturlästs.
— Bogaty?
— Tak, ma ojca bardzo bogatego.
— Ojciec jego jest kupcem?
— Nie. Właścicielem okrętu. Mieszka stąd
o dwa domy... ma domek niewielki, lecz więk-
szego mu niepotrzeba... Gdy syn odpływa, w domu
zostają tylko starzy. Mają jeszcze córkę, lecz ta
wyszła zamąż do Anglji.
— Jak pan sądzi, ile ma stary Hansen ma-
jątku?
— Ha, być może koło miljona. Nikt tego do-
brze nie wie.
Pauza.
Tak — zaczął znowu Nagel po krótkim mil-
czeniu — na świecie niema sprawiedliwości...
Gdyby to pan, panie Grógaard, dostał choć małą
cząstkę tych pieniędzy?!...
— Bóg z panem, na co mnie to? Zresztą,
powinniśmy być zadowoleni z tego, co posiadamy.
— Tak... tak powiadają... Ale, wie pan, co
mi przyszło na myśl... Wobec tego, że pan roznosi
węgiel, prawdopodobnie, pozostaje panu mało czasu
na inną robotę, nieprawdaż? Napewno tak... Sły-
szałem jednak, że pan zapytywał właściciela ho-
telu, czy niema jakiego zajęcia na dzisiaj... Pa-
mięta pan?
— Nie.
— Było to na dole, w kawiarni. Pan mu
oznajmił, że węgiel już odniesiony do kuchni i za-
raz pan zapytał, czy niema innej roboty...
Czyż pan tego sobie nie przypomina?
; — Ach, tak... ale szło mi zupełnie o co innego...
Że też pan to zauważył! Widzi pan, rzecz w tym,
że spodziewałem się otrzymać natychmiast należ-
no ść za węgiel... było mi jednak niezręcznie prosić
o pieniądze, dlatego zapytałem ó robotę... Oto
36
<< prev. page << föreg. sida << >> nästa sida >> next page >>