Full resolution (JPEG) - On this page / på denna sida - II
<< prev. page << föreg. sida << >> nästa sida >> next page >>
Below is the raw OCR text
from the above scanned image.
Do you see an error? Proofread the page now!
Här nedan syns maskintolkade texten från faksimilbilden ovan.
Ser du något fel? Korrekturläs sidan nu!
This page has never been proofread. / Denna sida har aldrig korrekturlästs.
uwagi na to, co zaszło. Lecz gdy adwokat z dzi-
kim, zachrypniętym okrzykiem i zaciśniętymi pię-
ściami skoczył ku Naglowi, obejrzał się niespokoj-
nie i zapytał:
— (o się tu dzieje, u djabła?...
Milczenie. Adwokat po raz drugi rzuca się na
Nagla, lecz znowu odtrącają go zaciśnięte pięści
przeciwnika. Nie może dać mu rady. Niepowodzenie
ostatecznie wytrąca go z równowagi... zaczyna ślepo
uderzać w powietrze, jak gdyby chciał zniszczyć
wszystko dokoła siebie. Wreszcie, cofając się wciąż,
dochodzi do stołu, potyka się o taburet i pada na
kolana. Oddycha głośno i ciężko. Bezsilna wście-
kłość zmieniła go do niepoznania. Potłukł sobie
ręce o twarde pięści Nagla. W kawiarni popłoch.
Włościanka i jej towarzysze uciekają. Reszta osób
wrzeszczy, usiłuje załagodzić któtnię. Wtym adwo-
kat powstaje z ziemi i podchodzi do Nagla z wycią-
gniętemi naprzód rękami, krzyczy bez tchu, lecz
braknie mu słów i z tego powodu wpada w roz-
pacz komiczną:
— Przeklęty... Niech djabeł cię porwie, smar-
kaczu przeklęty!...
Nagel patrzy na niego i uśmiecha się lekko.
Podchodzi do stołu, bierze kapelusz przeciwnika
i podaje mu go z ukłonem. Adwokat chwyta ka-
pelusz i, nieprzytomny z gniewu, chce go odrzu-
cić, hamuje się jednak, wkłada go na głowę ru-
chem tak gwałtownym, że aż słychać uderzenie
o czaszkę. Potym kieruje się ku drzwiom. Kape-
lusz pogięty wygląda komicznie.
Tu występuje na scenę właściciel hotelu, żą-
dając wyjaśnienia. Wpierw zwraca się do Nagla
i chwytając go za rękę, pyta:
— (o to wszystko znaczy? Co się tu stało?
Nagel odpowiada:
20
<< prev. page << föreg. sida << >> nästa sida >> next page >>
