Full resolution (JPEG) - On this page / på denna sida - VII
<< prev. page << föreg. sida << >> nästa sida >> next page >>
Below is the raw OCR text
from the above scanned image.
Do you see an error? Proofread the page now!
Här nedan syns maskintolkade texten från faksimilbilden ovan.
Ser du något fel? Korrekturläs sidan nu!
This page has never been proofread. / Denna sida har aldrig korrekturlästs.
— Jaki dzielny zucb — ciągnął doktór, mla-
skając językiem. Biedak, przeziębił się niedawno,
szczęściem jednak, niedyspozycja już minęła. 2a-
dnego z polityków dzisiejszych takbym nie żało-
wał, jak Gladstone’a. Wielki Boże! Gdy myślę
o tym człowieku, wydaje mi się, że jest on latarnią
morską, rzucającą swe blaski na świat cały!
— Panie Naglu, pan wygląda tak, jakby pan
był nieobecny, czy pan się ze mną nie zgadza?
— Co takiego? Ależ tak, zgadzam się z pa-
nem w zupełności.
— Oczywiście, czyż mogłoby być inaczej?
Muszę wyznać, że i w Bismarku dużo rzeczy mi
imponuje. Ale Gladstone!
I znowu nikt mu nie przeczył. Doktór spró-
bował jeszcze mówić o cesarzu Wilhelmie. Lecz
i teraz wszyscy byli jego zdania. Rozmowa toczyła
się ospale. Doktór dla rozmaitości zaproponował
grę w karty. Kto chce należeć do partji? Lecz pani
Stenersen z drugiego końca pokoju zawołała na głos:
— Nie! o tym zamiiczeć nie mogę! Wiecie
państwo, co mi powiedział przed chwilą pan
Ojen. Panie Naglu, pan nie zawsze był wielbicie-
lem Gladstone’a? Kiedyś w Chrystjanji pan Ojen
słyszał — gdzie to było? zdaje się w Związku Ro-
botniczym — jak pan osądził Gladstone’a bardzo
surowo. Tak, dobry pan sobie! Niechże mi pan
powie, czy to istotnie prawda? Niech pan powie
koniecznie!
Pani Stenersen mówiła wesoło, z dobrym
uśmiechem na ustach, żartując. Pogroziła mu na-
wet palcem, doimagając się odpowiedzi katego-
rycznej.
Nagel milczał zmieszany.
— Nie przypominam sobie, abym kiedy ostro
krytykował Gladstone’a. To jakieś nieporozumienie.
96
<< prev. page << föreg. sida << >> nästa sida >> next page >>
