- Project Runeberg -  Misterje /
127

(1914) Author: Knut Hamsun Translator: Justyna Paszkiewiczówna
Table of Contents / Innehåll | << Previous | Next >>
  Project Runeberg | Catalog | Recent Changes | Donate | Comments? |   

Full resolution (JPEG) - On this page / på denna sida - VIII

scanned image

<< prev. page << föreg. sida <<     >> nästa sida >> next page >>


Below is the raw OCR text from the above scanned image. Do you see an error? Proofread the page now!
Här nedan syns maskintolkade texten från faksimilbilden ovan. Ser du något fel? Korrekturläs sidan nu!

This page has never been proofread. / Denna sida har aldrig korrekturlästs.

zj, R zh GADA a WróGih 2615 BÓL te

PIEWCI PRI BALA FK

PA OZ pi BROK DE A sy,
PKZ A 0 EZ :

bia celu? O, gdyby mu chciała wybaczyć... wyba-

czyć po raz drugi... tylko ten jeden, jedyny, raz!

Gdyby się na niego chociaż nie gniewała!... Czy nie
mógłby dać dowodu, że gotów jest zrobić wszystko,
co jest w jego mocy, by ją przejednać?... Gdyby tylko
chciała go wypróbować!... Błaga o jedno skinienie,
o jedno mrugnięcie oczami! Ach... gotów jest na
wszystko!

W końcu musiała się znowu uśmiechnąć. Sta-
nowczo... był niemożliwy, jest niemożliwy i zawsze
niemożliwym pozostanie. Zresztą, skoro mu to
sprawia przyjemność... Ale o tej manji ani słowa
więcej...

Pauza,

— Wie. pani — zaczął znowu — że tu właśnie
ujrzałem panią po raz pierwszy. Tej chwili nie za-
pomnę nigdy... Uciekając przedemną wyglądała
pani jak czarodziejka... jak nimfa, jak zjawisko...
A teraz chciałbym pani opowiedzieć bajkę... bajkę,
którą przeżyłem sam... Czy mogę?

— Ach, dobrze! Bajkę! — zawołała mimowoli.
Znowu była wesoła jak dziecko i nagliła, by opo-
wiadał prędzej. Dobrze... pozwala mu znowu nieść
swoją parasolkę, skoro chce tego koniecznie... Skoro
mu to, zresztą sprawia przyjemność... Ale bajka!
Dlaczegóż jej w końcu nie zaczyna?

Tak... Było to prawdziwe zdarzenie w jego
życiu i opowie je prędko. Pewnego razu siedział
w swoim pokoju; było to w małym miasteczku,
nie w Norwegji, zresztą gdzie, to zupełnie obojętne.
Mówiąc krótko, pewnego ciepłego jesiennego wie-
czora siedział w swoim pokoju. Było to osiem lat
temu, 1883-go roku. Plecami zwrócony do drzwi,
czytał jakąś książkę.

-— Lampa była zapalona?

127

w, mą
PA

wk.

x
Sy

O We GD WAŁ
RZOYYW WY SZYK
SZ NC ZIS

<< prev. page << föreg. sida <<     >> nästa sida >> next page >>


Project Runeberg, Fri Jan 12 03:45:30 2024 (aronsson) (download) << Previous Next >>
https://runeberg.org/misterje/0137.html

Valid HTML 4.0! All our files are DRM-free