- Project Runeberg -  Misterje /
180

(1914) Author: Knut Hamsun Translator: Justyna Paszkiewiczówna
Table of Contents / Innehåll | << Previous | Next >>
  Project Runeberg | Catalog | Recent Changes | Donate | Comments? |   

Full resolution (JPEG) - On this page / på denna sida - X

scanned image

<< prev. page << föreg. sida <<     >> nästa sida >> next page >>


Below is the raw OCR text from the above scanned image. Do you see an error? Proofread the page now!
Här nedan syns maskintolkade texten från faksimilbilden ovan. Ser du något fel? Korrekturläs sidan nu!

This page has never been proofread. / Denna sida har aldrig korrekturlästs.

powiem teraz: otóż ja wcale panny Kielland za
kokietkę nie uważam! Mówiłem to żartem. Prze-
ciwnie, jest ona niezwykle naturalną — co pan po-
wie, naprzykład, o tym, że tak często się śmieje,
pomimo że wcale nie ma białych zębów? Nie-
mniej przeto byłbym zdolnym rozpowiadać, że panna
Kielland jest kokietką — nic by mnie to nie ko-
sztowało. I mówiłbym tak nie dlatego, żeby jej
zaszkodzić, ani żeby się zemścić, a jedynie dlatego,
żeby podtrzymać siebie, przez próżność; dlatego,
że jest dla mnie niedostępną, że nie zwraca uwagi
na wszystkie moje wysiłki, żeby się jej podobać;
że już zaręczona, związana słowem, dla mnie stra-
cona, stracona beznadziejnie!... Oto, widzi pan, no-
wa i całkiem odwrotna strona duszy ludzkiej,
Byłbym zdolny podejść do niej na ulicy i zupełnie
poważnie, głośno, w obecności innych ludzi — je-
dynie dla tego, by ją upokorzyć, by jej zaszko-
dzić — powiedzieć: „Dobry wieczór, pani! Winszuję
pani czystej koszuli’” Jak się to panu podoba?
Doprawdy, byłbym zdolnym powiedzieć coś podo-
bnego. Co uczyniłbym później: może pobiegłbym
do domu i tam wybuchnął łkaniem, twarz za-
krywszy rękami, może zażyłbym trucizny, którą
mam zawsze przy sobie —to już pomijam! Tak.
Tak! Oto do czego dojść może dusza człowieka!
Wie pan co? Byłbym także zdolnym pewnej nie-
dzieli, podczas kazania pastora Kiellanda, przejść
przez cały kościół, stanąć przed panną Dagny i po-
wiedzieć głośno: „Czy pani pozwoli, że ją lekko
uszczypnę?P” Mówiąc te słowa nie miałbym na my-
śli nic złego, powiedziałbym je dlatego tylko, by
się zaczerwieniła. Lecz z pewnością takbym powie-
dział: „Niech pani pozwoli, uszczypnę panią lekko?
Ą potym byłbym zdolnym rzucić się do jej stóp
i błagałbym, niech mnie uszczęśliwi, niech mi

1860

<< prev. page << föreg. sida <<     >> nästa sida >> next page >>


Project Runeberg, Fri Jan 12 03:45:30 2024 (aronsson) (download) << Previous Next >>
https://runeberg.org/misterje/0190.html

Valid HTML 4.0! All our files are DRM-free