- Project Runeberg -  Misterje /
224

(1914) Author: Knut Hamsun Translator: Justyna Paszkiewiczówna
Table of Contents / Innehåll | << Previous | Next >>
  Project Runeberg | Catalog | Recent Changes | Donate | Comments? |   

Full resolution (JPEG) - On this page / på denna sida - XIII

scanned image

<< prev. page << föreg. sida <<     >> nästa sida >> next page >>


Below is the raw OCR text from the above scanned image. Do you see an error? Proofread the page now!
Här nedan syns maskintolkade texten från faksimilbilden ovan. Ser du något fel? Korrekturläs sidan nu!

This page has never been proofread. / Denna sida har aldrig korrekturlästs.

27 "W"

wyrachowania, bo wspierają nędzę skrycie; popro-
stu, mają wstręt do rozgłosu, który odjąłby im czą-
stkę wewnętrznego zadowolenia. Dają w tajemnicy,
rękami drżącemi, z pośpiechem, a serce ich napeł-
nia się błogością, prawie nieświadomą. W jednej
chwili ogarnia ich niepowstrzymana konieczność ja-
kiejś ofiary; ona to popycha ich do czynu, oczy łzami
zasłania! Dają nie dlatego, że są dobrzy, lecz dla-
łego że muszą usłuchać popędu wewnętrznego
dają dla własnej przyjemności. Dużo jest takich;
O ludziach hojnych, naogół, mówią z zachwytem
lecz ja—jak już wspominałem jestem chyba stwo”
rzony inaczej, niż tłum! Ja się ludźmi hojnemi
nie zachwycam. Tak, nie zachwycam się wcale!
Każdy z nas przecież chętniej daje, niż bierze?
Pozwoli pan zapytać siebie, czy jest na świecie cho-
ciaż jedna istota ludzka, któraby wolała nędzę cier-
pieć, niż nędzy dopomóc? Jako przykład, przytoczę
pana samego! Niedawno dał pan przewoźnikowi
pięć koron! Słyszałem z własnych ust pana. Otóż,
jakie pobudki kierowały wtedy panem? Oczywiście,
dał pan nie dlatego, aby spełnić uczynek miło-
sierny, prawdopodobnie do głowy to panu nie
przyszło. Może nawet przewoźnik nie był tak bar-
dzo biedny, a jednak dostał pięć koron! Ręczę, że
hojność pana wynikła z niezwalczonej potrzeby
ofiary i chęci rozradowania bliźniego. Stawianie
dobroczynności na piedestale uważam za rzecz ni-
zką i godną pogardy. Naprzykład, pewnego pięk-
nego dnia idzie pan ulicą, w taką a taką po-
godę, spotyka pan takich a takich ludzi —
wszystko to wywołuje w panu pewien określony
nastrój. Wtym rzuca się panu w oczy jakaś twarz,
twarz dziecka, twarz żebraka — powiedzmy, twarz
żebraka. — Widok tej twarzy budzi dreszcz we-
wnętrzny, jakieś uczucie dziwne, nieokreślone, tupie

224

<< prev. page << föreg. sida <<     >> nästa sida >> next page >>


Project Runeberg, Fri Jan 12 03:45:30 2024 (aronsson) (download) << Previous Next >>
https://runeberg.org/misterje/0234.html

Valid HTML 4.0! All our files are DRM-free