Full resolution (JPEG) - On this page / på denna sida - VIII
<< prev. page << föreg. sida << >> nästa sida >> next page >>
Below is the raw OCR text
from the above scanned image.
Do you see an error? Proofread the page now!
Här nedan syns maskintolkade texten från faksimilbilden ovan.
Ser du något fel? Korrekturläs sidan nu!
This page has never been proofread. / Denna sida har aldrig korrekturlästs.
nie słyszał, że przyszedłem tutaj... Zostań, o drogal
pójdź do mnie!
Lecz zostać nie chciała.
— Dobranoc — rzekła i odeszła.
Pauza.
Dagny zarumieniła się, pierś jej falowała szyb-
ko, nozdrza drgały. Zapytała żywo:
— Więc odeszła?
— Tak, niestety! — westchnął Nagel.
Pauza.
-— Dlaczego mówi pan „niestety?”
— Hm! Tego pani wiedzieć nie powinna!
— Ha, ha, ha!... i nie dowiedziałam się! Do-
brze! Cóż dalej?... Jakie to wszystko dziwne!
— Tak... A teraz noc moja przekształca się
w jakąś bajkę czarodziejską, której wspomnienie
przesłania mgła różowa... Niech pani sobie wy-
obrazi noc jasną, jasną... Byłem sam. Wokoło
mrok gęsty, nieprzenikniony, ciężki, jak aksamitna
kotara. Czułem się wyczerpany bezgranicznie, ko-
lana moje drżały, przytym byłem jak odurzony.
Ten łajdak obłąkaniec ciągnął mnie przez kilka go-
dzin po mokrej trawie i zmuszał iść za sobą, jak
gdybym był nierozumnym bydlęciem, zmuszał mnie
wzrokiem i słowem: „chodź, chodź!” Następnym
razem wyrwę mu z rąk latarkę i rozbiję mu
nią łeb!
Byłem wściekły. Zapaliłem cygaro i położyłem
się do łóżka. Jakiś czas leżałem, wpatrzony w ża-
rzący się koniuszek cygara; nieco później usłysza-
łem, jak zamknęły się drzwi wejściowe. Potym
ucichło wszystko.
Upłynęło dziesięć minut. Niech pani zwróci
uwagę: leżę w łóżku, spać mi się nie chce, mam
świadomość zupełną i palę cygaro. Wtym pokój
cały napełnia się jakimś szelestem dziwnym, jak
133
<< prev. page << föreg. sida << >> nästa sida >> next page >>